Miejski Zakład Oczyszczania i Gospodarki Odpadami w Ostrowie Wielkopolskim w nietypowy sposób próbuje walczyć ze smrodem ze składowiska odpadów. Jednym ze sposobów ma być spryskiwanie pryzm śmieci specjalnymi dozodorantami, które mają zniwelować przykre zapachy, na które narzekają okoliczni mieszkańcy.

Wysypisko śmieci w Ostrowie Wielkopolskim zlokalizowano na obrzeżach miasta, w pobliżu dynamicznie rozwijającego się osiedla Zębców. Oprócz śmieci z Ostrowa trafiają tu odpady z kilkunastu gmin skupionych w Regionalnym Zakładzie Gospodarki Odpadami.

Już od dawna mieszkańcy tego rejonu narzekają na uciążliwe zapachy ze składowiska.

Jak powiedział radiuCENTRUM prezes MZZO Andrzej Strykowski, sposobem na zniwelowanie uciążliwości ma być stosowanie specjalnych preparatów zapachowych

"W hali sortowni, gdzie te odory są równie uciążliwe, mamy zamontowany profesjonalny system dezodoryzacji. Odbywa się to na zasadzie rozpryskiwania substancji, które niszczą te odory. Jesteśmy też w stałym kontakcie z radą osiedla i dwa tygodnie temu wspólnie ustaliliśmy, że obok dezodoryzowania zastanowimy się nad powiększeniem warstwy ochronnej, którą będą dodatkowe drzewa. Do końca października powinniśmy zrealizować przedsięwzięcie nasadzenia większej liczby drzew w pasie ochronnym".

Prezes Strykowski nie chce na razie wypowiadać się na temat skuteczności tej metody i woli jej ocenę zostawić mieszkańcom. Podkreśla jednak, że taka metoda jest powszechnie stosowana w innych, podobnych miejscach całej Polski.

Miesięczny koszt jej stosowanie nie jest wysoki i wynosi kilka tysięcy złotych, a na ocenę jej efektów przyjdzie poczekać.