Dreszczowiec? To mało powiedziane. W poniedziałkowym meczu koszykarzy BM Slam Stali Ostrów z Asseco w Gdyni drużyna Emila Rajkovicia w ostatniej sekundzie doprowadziła do dogrywki, a w niej wygrała jednym punktem 79:78. Do przerwy gospodarze fatalnie pudłowali i przegrywali 24:33. W trzeciej kwarcie role się odwróciły i to Asseco trafiło 7 trójek na 10 prób. Ostrowski zespół musiał odrabiać aż 11 punktów straty i w niesamowity sposób wrócił do gry. Spora w tym zasługa Aarona Johnsona, autora 18 punktów i 14 asyst, który tego dnia jednak nie grzeszył skutecznością.

"Kiedy mam otwarte pozycje rzutowe, to staram się je wykorzystywać. Nie gram pod własne statystyki, ale liczy się dla mnie dobro drużyny. Jak gramy zespołowo, to zwyciężamy. Mamy teraz coraz lepszy bilans, ale kompletnie nie patrzymy na tabelę pod kątem fazy play-off. Gramy z meczu na mecz i każdy chcemy wygrywać. Na tym na razie się skupiamy" - powiedział radiuCENTRUM Aaron Johnson.

Bardzo dobre spotkanie zagrał Jure Skifić, który na dobrej skuteczności rzucił 18 punktów i zebrał 13 piłek, a do Chorwata można mieć jedynie pretensje o przestrzelone rzuty wolne. BM Slam Stal z bilansem 13-8 jest piąta w tabeli Energa Basket Ligi.

Asseco Gdynia - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 78:79 (17:17, 7:16, 30:18, 17:20, 7:8)
Asseco Gdynia: Jakub Garbacz 16, Krzysztof Szubarga 16, Marcel Ponitka 15, Przemysław Żołnierewicz 10, Mikołaj Witliński 8, Filip Put 8, Dariusz Wyka 5, Piotr Szczotka 0, Bartosz Jankowski 0.

BM Slam Stal Ostrów: Aaron Johnson 18, Jure Skifić 18, Adam Łapeta 11, Tomasz Ochońko 8, Michał Chyliński 7, Mateusz Kostrzewski 6, Szymon Łukasiak 4, Grzegorz Kulka 4, Łukasz Majewski 3, Grzegorz Surmacz 0, Michał Kierlewicz 0.

na fot. Jure Skifić doprowadził w Gdyni do dogrywki. W niej BM Slam Stal pokonała Asseco, rewanżując się tym samym za porażkę w Ostrowie