Derby Wielkopolski w I lidze piłki ręcznej dla KPR Ostrovia. Biało-czerwoni, choć nadal grają osłabieni, po bardzo dobrym meczu, pokonali w niedzielę w Poznaniu Grunwald 23:21, prowadząc do przerwy 13:11. Derby były także braterskim pojedynkiem dla Jakuba i Mikołaja Przybylskich. Zwycięsko wyszedł z niego młodszy Jakub, który zagrał świetnie i rzucił dla Ostrovii 6 bramek. Trzy trafienia dla Grunwaldu zanotował starszy, Mikołaj. W bramce Ostrovii kolejny dobry mecz rozegrał Patryk Foluszny, który powiedział radiuCENTRUM o nieprzewidywalności tej ligi.

„Tutaj, w tej lidze jest tak, że nie można rozprężyć się na żadnym przeciwniku. Ta liga jest nieobliczalna i wyrównana, jak nigdy wcześniej. Jest mało drużyn i rotacje w tabeli są częste. W każdym meczu musimy dawać z siebie maksa i kompletować te punkty, jak się da. Jak na razie jest super. Oby tak dalej. Teraz mamy jeszcze ciężki wyjazd do Świdnicy, a na koniec do nas przyjedzie lider, Olimpia Piekary Śląskie. Terminarz jest bardzo gorący. Musimy łapać punkty, żeby później w lutym czy marcu nie stresować się, że brakuje nam punktów” - powiedział radiuCENTRUM Patryk Foluszny.

Ostrovia po zwycięstwie w Poznaniu z dorobkiem 18 punktów utrzymała trzecie miejsce w tabeli grupy B I ligi.

WKS Grunwald Poznań - KPR Ostrovi Ostrów Wielkopolski 21:23 (11:13)

KPR Ostrovia: Foluszny, Foterek - J.Przybylski 6, Salamon 3, Biegański 4, Marciniak 1, M.Wojciechowski 1, Sz.Wojciechowski 2, Wojkowski 1, Brychcy 2
Grunwald: Tarko – Bartłomiejczyk 4, Galewski 1, Westwal 4, Majewski 1, Bajka 2, Nieradko 5, M.Przybylski 3

na fot: Jakub Przybylski rzucił w Poznaniu dla Ostrovii 6 bramek.