Schronisko im. św. Brata Alberta dla Bezdomnych Mężczyzn w Kaliszu ma problem lokalowy. Temat wraca jak bumerang. Szefowa schroniska już w poprzedniej kadencji zabiegała o pozyskanie budynku po zlikwidowanej po sąsiedzku izbie wytrzeźwień. Niestety nie udało się. Zwróciła się także do nowych władz. Bez rezultatu. "Wiceprezydent Kalisza poinformowała nas, że w niszczejącym budynku po izbie mają powstać lokale socjalne, ale do tej pory nic się tu nie dzieje" - powiedziała Radiu centrum Bożenna Pietniunas, szefowa kaliskiego schroniska przy ul. Warszawskiej. "Przejęcie izby ułatwiłoby nam pracę" - powiedziała Pietniunas:

"Przychodzą do nas ludzie, którzy jeżdżą na wózkach inwalidzkich, są po amputacjach nóg. My takich osób nie możemy przyjąć, u nas nie ma warunków dla niepełnosprawnych. To jest dom piętrowy. Trudno żebyśmy takie osoby znosili na plecach na stołówkę. Tu nie ma salowej, która poda posiłek. Ponadto nasilają się konflikty z kaliskim szpitalem właśnie dotyczące tego, że nie przyjmujemy takich osób. Izba ułatwiłaby nam pracę. Moglibyśmy przyjmować osoby niepełnosprawne, na wózkach, potrzebujące".

na fot.: Bożenna Pietniunas

A problem bezdomności, nie tylko mężczyzn w Kaliszu i regionie nasila się. "Codziennie ktoś do nas przychodzi i pyta o miejsce" - dodała Bożenna Pietniunas:

"Mamy dużo zgłoszeń osób, które zostały eksmitowane z mieszkania. Przychodzą nagminnie. Na dzisiaj w naszym schronisku przebywa już 40 osób. Jeśli przyjdą silne mrozy, to będę mogła przyjąć dodatkowo tylko 5 osób i będą musiały przebywać w kaplicy. Nie mamy miejsca, a musimy się trzymać procedur".

Problem lokalowy kaliskiego schroniska to jedno. Kolejnym są bezdomni alkoholicy, którzy zadomowili się pod schodami budynku po dawnej izbie wytrzeźwień. "Ostatnio pięciu z nich dzięki nam trafiło na leczenie do szpitala w Sokołówce" - dodała szefowa schroniska. Po nim, trzech z nich znalazło schronienie właśnie u św. Brata Alberta przy Warszawskiej.

Na pytanie skierowane do władz Kalisza o losy budynku po izbie, otrzymaliśmy tylko lakoniczną odpowiedź, że miasto plany ma. Jednak póki co, nie wiadomo jakie i kiedy zacznie się ich realizacja.