Metalowy słup z sygnalizacją świetlną ocalił zdrowie, a może nawet życie pieszych po tym, jak Opel wjechał na chodnik przy ul. Kościuszki w Kaliszu po zderzeniu z mercedesem. Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godz. 9-tej rano.

"Kierujący Mercedesem 34-letni mieszkaniec powiatu sieradzkiego jadąc prawym pasem podjął manewr skrętu w lewo w ulicę Kościuszki, w wyniku czego doprowadził do zderzenia z Oplem Corsą, którą kierowała 61-letnia kaliszanka. W wyniku tego zdarzenia 3 kobiety z Corsy trafiły do kaliskiego szpitala, na szczęście nie odniosły poważniejszych obrażeń" - powiedziała radiuCENTRUM mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, z kaliskiej policji.

Opel wypadł z drogi, przewrócił się na bok i odbił się od stojącego na rogu ulic Kościuszki i Śródmiejskiej sygnalizatora świetlnego. Po chodniku w tym samym czasie poruszali się piesi, którzy rozbiegli się widząc zagrożenie. Na szczęście nikt z nich nie ucierpiał.
Za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego kierowcy Mercedesa zatrzymano prawo jazdy, skierowano też do sądu wniosek o jego ukaranie.

Podobne zdarzenie miało miejsce w listopadzie minionego roku - wtedy to młoda kobieta niemal cudem uniknęła śmierci, gdy rozpędzone auto wypadło z jezdni na skrzyżowaniu ulic Poznańskiej i Wojska Polskiego - i zatrzymało się na latarni.