Ważą się losy spółki Ceko Żel - to spółka, obsługująca oczyszczalnię ścieków w gminie Żelazków. 51 procent udziałów ma gmina, ale okazuje się, że wiele do powiedzenia w Ceko-Żelu nie ma.
Na biurko wójta gminy wpłynął wniosek o dopłatę na działalność oczyszczalni. Szef firmy chce ponad 30 tys. zł - jak twierdzi to kwota na spłatę kredytów.

Wójt Andrzej Nowak, który reprezentuje gminę w spółce jest wnioskiem oburzony.

"Spółka i zarząd spółki jest powołany po to, aby spółka wypracowywała zysk i sama była w stanie wypracować zysk. Dwukrotnie prosiliśmy o program naprawczy w celu eliminowania czy minimalizowania strat. Do dzisiaj takiego pisma nie otrzymałem"

Na współpracę w Ceko-Żelem narzekają też władze gminnego Zakładu Komunalnego. Odprowadzają ścieki do oczyszczalni i co roku ustalają cenę za metr sześcienny. Spółka do końca września proponuje cenę. "Tak zrobiła również ostatnio" - wyjaśnia Maria Kliber, główna księgowa zakładu komunalnego.

"Ta spółka tak zrobiła. Do końca września przedstawiła nam cenę na 2008 rok - 5 zł 31 groszy za metr sześcienny odprowadzanych ścieków. Pod koniec grudnia przedstawiciel spółki przyniósł nam aneks do umowy, ale z zupełnie inną ceną. W tym anekcie widniała cena 17 zł 25 groszy za metr sześcienny. Nie mogliśmy podpisać takiego aneksu. Nie mamy środków zabezpieczonych na to, aby spółce tak dużą kwotę płacić"

I taką informację wysłano do spółki. Do dzisiaj odpowiedzi nie ma.
Na ostatniej sesji radni mieli podjąć decyzję, czy przekazać spółce dopłatę. Zdaniem radnego Antoniego Rębowieckiego, władze gminy nie mają wyjścia. Przed laty tworzyły spółkę, były gwarantem kredytu, więc teraz trzeba spłacać 2,5 miliona złotych rocznie.

"Gdyby ta spółka budowała oczyszczalnię za swoje pieniądze, to można oczekiwać zysku, ale teraz trzeba spłacać po 2,5 miliona rocznie. Niestety, kredyt trzeba spłacać, a dopóki nie będzie spłacony - muszą udziałowcy dołożyć pieniądze. To trzeba wyłożyć tą kasę - kochani radni, trzeba oddać"

"Ceko-Żel" jest jak dorosły syn, którego wiecznie trzeba utrzymywać" - skomentował wójt Żelazkowa. Radni zgodzili się na kontrowersyjną dopłatę, ale zgodnie stwierdzili, że trzeba zrobić coś, aby więcej do działalności spółki nie dokładać. Dlatego chcą zbyć udziały w "Ceko-Żelu". Trwają negocjacje w tej sprawie.