Jeszcze tylko na zatwierdzenie przez Radę Ministrów czeka projekt przebiegu Kolei Dużych Prędkości - wraz z rozrysowanym rozgałęzieniem linii między Kaliszem a Ostrowem. Wcześniej projekt KDP zyskał akceptację Zespołu Międzyresortowego.

"Polska Kolej Dużych Prędkości stanowić będzie element europejskiego systemu kolei, a regionalne przystanki stworzą szansę na aktywizację regionów" - podkreślił wiceminister infrastruktury Andrzej Massel, podczas podczas ubiegłotygodniowego, międzynarodowego seminarium poświęconego KDP. W spotkaniu, podczas którego prezentowano już jako pewnik trasę z "igrekiem", czyli jej rozgałęzieniem do Poznania i Wrocławia uczestniczyli też przedstawiciele aglomeracji kalisko-ostrowskiej.
Jak dowiedziało się Radio Centrum, są też kolejne dobre wieści, które powinny wyciszyć spięcia pomiędzy włodarzami gminy Nowe Skalmierzyce, gdzie ma powstać przystanek KDP, a Kaliszem i Ostrowem. Włodarze dwóch ostatnich miast, sugerowali autorom studium wykonalności, przesunięcie przystanku nieco bliżej drogi krajowej nr 25. Chodziło o ułatwienie dojazdu mieszkańcom Ostrowa i Kalisza do projektowanego dworca. Propozycja nie spodobała się władzom Skalmierzyc, które uznały sugestię za nieuprawnioną ingerencję na ich terytorium. Atmosfera zgęstniała. Rozluźnić ją powinno stanowisko projektantów, którzy odpowiedzieli na ostrowsko-kaliskie wnioski. Fachowcy uznali, że co prawda przystanku przesuwać nie będą, ale zastosują rozwiązania komunikacyjne, które pozwolą dojeżdżać do dworca prosto z gotowej obwodnicy, bez konieczności przemierzania sąsiadującego z przystankiem miasteczka.

aleksandrzakrc.fm