Gdyby żył, miałby dzisiaj 110 lat. Niestety nie żyje już od lat ponad 20. Mowa o urodzonym w Kaliszu znakomitym grafiku i rysowniku, Tadeuszu Kulisiewiczu. Przed śmiercią artysta przekazał rodzinnemu miastu ponad 1600 swoich prac, a ponadto wyposażenie warszawskiej pracowni. Jej rekonstrukcja jest stałym elementem ekspozycji w kaliskim Centrum Rysunku i Grafiki im. Tadeusza Kulisiewicza. Mówi o niej kierownik Centrum, Hanna Jaworowicz.

"W pracowni jest to, co najistotniejsze dla samego artysty. Przede wszystkim jest miejsce jego pracy. Jest to duży stół - deska kreślarska, przy którym Kulisiewicz rysował zawsze stojąc. Rysował przede wszystkim tuszem, a więc są tutaj narzędzia jego pracy: różnego rodzaju piórka, buteleczki z tuszami stojące w równym rzędzie, ponieważ Kulisiewicz był bardzo zorganizowany. Pracownia pełniła również rolę salonu artystycznego, gdzie Kulisiewicz przyjmował swoich gości."

Mieli tu okazję podziwiać liczne trofea przywiezione z dalekich podróży. Dziś są one udostępnione zwiedzającym Centrum Rysunku i Grafiki. Placówka przygotowuje się w tej chwili do remontu oświetlenia, jest zatem nieczynna. Kaliszan zaprosi 24. listopada. Odbędzie się wtedy promocja pięknego albumu poświęconego Kulisiewiczowi w 110-lecie jego urodzin. Będzie też okazja do zakupienia odbitek z kulisiewiczowskich matryc drukarskich. Już dziś zapraszamy.

delurarc.fm