Podopieczni świetlic socjoterapeutycznych Kalisza zebrali się wczoraj w Młodzieżowym Domu Kultury. Chodziło o to, żeby pobyć trochę razem, a przy okazji pochwalić się swoimi talentami artystycznymi. Jak mówią opiekunowie, sztuka może być lekarstwem na wiele nieraz bardzo poważnych problemów.

"Sztuka w życiu młodego człowieka może odgrywać bardzo ważną rolę. Czasami jest takim sposobem na życie. Dla niektórych dzieci może być okazją na to, żeby same dostrzegły, że mają talent, że mogą coś pokazać drugiemu człowiekowi. I może być to takie wydarzenie, które pozwoli im później w życiu łatwiej przejść przez wiele trudności. Różnych. - Akurat nasz spektakl dedykujemy mamie, która 20 dni temu zmarła Ani i Piotrkowi. Towarzyszyliśmy tej śmierci, modliliśmy się, mówiliśmy, że jej będzie ta sztuka dedykowana. Takie sytuacje pomagają nam wyrazić to, co przeżywamy. Uczymy się wyrażać w gestach: tęsknotę, ból, smutek, porzucenie."

Ale także radość, entuzjazm i dumę z tego, co potrafimy zrobić. Dla środowiska świetlicowego, którego uwaga skierowana jest głównie na uczniów szkół podstawowych, spotkanie było okazją do pomyślenia, jak pomóc nieco starszej młodzieży. W gronie prezentujących się w MDK-u po raz pierwszy pojawili się przedstawiciele świetlicy dla gimnazjalistów. Od dwóch miesięcy działa ona przy kaliskiej "Caritas". Warto skierować tam młodzież, która nie radzi sobie z życiem i z wolnym czasem.

delurarc.fm