Kolejne porzucone zwierzęta trafiły do kaliskiego schroniska. Nie byłoby to aż tak bulwersujące, gdyby nie fakt, że właścicielka przywiązała psy do ławki i uciekła.

"Właścicielka, która zostawiła te 2 psiaki była osobą nietrzeźwą, awanturowała się, ubliżała pracownikom schroniska, nie chciała wypełnić żadnych dokumentów. Jej krzyki trwały ponad 15 minut, dlatego pracownicy zdecydowali się wezwać policję. Pani pomimo tego, że rozmawiałem z nią osobiście, prosiłem żeby została na terenie schroniska, złożyła odpowiednie wyjaśnienia, uciekła ze schroniska przywiązując psy do ławki" - powiedział radiuCENTRUM Jacek Kołata, kierownik biura schroniska dla bezdomnych zwierząt w Kaliszu. Podkreślił, że do przytuliska można oddać zwierzę, którym właściciel nie jest się w stanie dalej zajmować, ale pod pewnymi warunkami. Najważniejszym jest fakt zamieszkiwania na terenie miasta.

"Każda osoba, która chce oddać zwierzę do schroniska, musi wypełnić stosowny dokument, w którym poświadcza, że jest rzeczywiście właścicielem danego psa czy kota. Niestety często zdarza się, że dorosłe osoby, małżeństwa kłócą się pomiędzy sobą i traktują dane zwierzę jako kartę przetargową - ktoś komuś robi na złość oddając ukochanego psa czy kota. Poźniej przychodzi inna osoba, która domaga się jego zwrotu. Chcąc uniknąć takich sytuacji, my zawsze prosimy, by oddając zwierzę właściciel wypełnił stosowny dokument".

Ważne jest także przyniesienie książeczki zdrowia zwierzęcia. W ostatnim czasie schronisko odnotowuje wzrost liczby porzucanych zwierząt.