Blisko 700 aut na 1000 mieszkańców w 2018 roku według danych GUS - a ta liczba ciągle rośnie. Stąd nie powinny nikogo dziwić korki na kaliskich drogach i zastawione szczelnie miejskie parkingi, a nawet okupowane przez pojazdy trawniki czy parkowe alejki.

"W tej chwili mamy taki sposób - model mobilności, przyjęty przez władze naszego miasta, w którym głównym środkiem przemieszczania się kaliszan po mieście jest prywatne auto osobowe czyli środek transportu najbardziej niewydolny, najbardziej szkodliwy ekologicznie, potrzebujący najwięcej przestrzeni, co widzimy na każdej ulicy naszego miasta" - podkreśla w rozmowie z radiemCENTRUM Arkadiusz Pacholski, kaliski aktywista rowerowy i dodaje: "Kaliszanie tak samo jak wszyscy mieszkańcy miast na całym świecie mają potrzebę przemieszczania się po mieście. Władze tych miast są zobowiązane żeby im taki sposób przemieszczania się ułatwić, ale w taki sposób, żeby nie przeszkadzał innym osobom, nie rzutował na inne dziedziny rozwoju społecznego i naszego życia."

na fot.: Arkadiusz Pacholski / kaliski aktywista rowerowy