Nauczyciele w Kaliszu nie będą zwalniani. Mariusz Witczak, naczelnik Wydziału Edukacji zapewnia, że likwidacja kaliskich gimnazjów stworzy kolejne miejsca pracy.

"Nauczyciele kształcenia ogólnego będą mieli, albo przeniesienia służbowe, albo będą uzupełniali etaty w szkołach ponadgimnazjalnych i ponadpodstawowych. W wielu przypadkach będziemy jeszcze szukać nauczycieli, bo uczniów w szkołach ponadgimnazjalnych i ponadpodstawowych będzie więcej niż w 8 klasach. A zatem będzie więcej oddziałów i więcej pracy" - powiedział radiuCENTRUM Mariusz Witczak, naczelnik Wydziału Edukacji w Kaliszu.

na fot. od lewej: Marcin Cieloszyk / szef kancelarii prezydenta Kalisza; Grzegorz Kulawienk / wiceprezydent Kalisza; Mariusz Witczak / szef Wydziału Edukacji

A wszystko dlatego, że do kaliskich szkół średnich przyjeżdżają uczniowie z całego powiatu kaliskiego. Jednak prawdziwym problemem, z którym muszą zmierzyć się urzędnicy to deficyt nauczycieli zawodowych. Już teraz brakuje matematyków, chemików i biologów.

"Będziemy proponowali nauczycielom pracę na więcej niż 1 etacie. Oprócz tego planujemy zatrudniać ludzi z przemysłu i różnych branż bez kwalifikacji pedagogicznych. Ustawa mówi, że w sytuacjach wyjątkowych osoby niebędące nauczycielami mogą uczyć przedmiotów zawodowych" - dodaje Witczak.

Zmiany będą wprowadzane w okresie letnim.