Burzliwy - i to nie ze względu na pogodę - przebieg miało sobotnie spotkanie europosła Ryszarda Czarneckiego z sympatykami PiS w Kaliszu. Na sali, poza zwolennikami partii rządzącej, byli również jej przeciwnicy. W czasie dyskusji doszło do słownych utarczek, a nawet przepychanek. Do jednego z uczestników, który - prawdopodobnie - dostał ataku padaczki, wezwano pogotowie. Sam Ryszard Czarnecki przyznaje, że to pierwsze tak burzliwe spotkanie w terenie.
"Ale z tego, co słyszę, to osoby, które krążą po takich spotkaniach. Poseł Ławniczak mówił mi, że jedną z tych pań widzi już na czwartym swoim spotkaniu z mieszkańcami. Myślę, że ważna jest rozmowa i do niej jestem gotowy, ale ci państwo wolą krzyki i raczej monologi. Chcieli pokrzyczeć, poobrażać, wołać 'spadaj' - nie jest to kulturalne i tym się różnimy."

"Organizujemy takie spotkania, bo chcemy z państwem rozmawiać, słyszeć wasze opinie o tym, co się dzieje w kraju, posłuchać rad" - zapewniał europoseł. Tematem przewodnim było ostatnie głosowanie w parlamencie europejskim, podczas którego duża część europosłów PO, PSL i SLD głosowała za ustawą o delegowaniu polskich pracowników do pracy w Unii Europejskiej na warunkach finansowych takich samych dla Polaków jak dla miejscowych pracowników z kraju delegacji. PiS uważa takie stanowisko za niekorzystne dla właścicieli krajowych firm, operujących za granicami Polski przy pomocy słabiej opłacanych polskich pracowników „w delegacji”.

A uczestnicy spotkania w kaliskiej siedzibie partii przy ul. Zamkowej pytali między innymi o „repolonizację mediów” czy „dekomunizację sądów”.

Na spotkanie przyszło kilkadziesiąt osób. A wśród zaproszonych gości byli również posłowie Tomasz Ławniczak, Jan Dziedziczak i senator Andrzej Wojtyła.

na fot. od lewej: Ryszard Czarnecki / europoseł PiS; Jan Dziedziczak / poseł PiS

na fot. od lewej: Sławomir Lasiecki / przewodniczący PiS w Kaliszu; Tomasz Ławniczak / poseł PiS; Ryszard Czarnecki / europoseł PiS; Jan Dziedziczak / poseł PiS