Zmiany w budżecie Kalisza przegłosowane podczas wtorkowej, nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta Kalisza. Jednym głosem - radnej SLD, która podczas ostatniej, regularnej sesji wystąpiła z Klubu Radnych Lewicy, radni zgodzili się na przesunięcie pieniędzy z drogowych inwestycji i zasypanie nimi finansowej dziury w systemie gospodarowania odpadami komunalnymi.

"Prezydent chciał zabrać z inwestycji ponad 9 000 000 złotych po to, aby zalegalizować nimi gwałtowny, skokowy, dwukrotny rok do roku wzrost kosztów odbioru śmieci od mieszkańców Kalisza. Niespełna parę dni temu radni się temu sprzeciwili. Tym razem - nie wiem w jaki sposób prezydent przekonał jedną radną, żeby nagle zmieniła front i zdanie - myślę, że najbliższy czas to wszystko pokaże. Prawda jest taka, że nawet jeżeli w tej chwili ta dziura śmieciowa pokryta jest z inwestycji, to jutro, za miesiąc czy za dwa będzie sięgane z powrotem do kieszeni mieszkańców Kalisza" - komentuje radny Koalicji Obywatelskiej, Dariusz Grodziński. Warto wspomnieć, że opozycyjni radni proponowali, aby z pakietu uchwał wyłączyć śmieciowe miliony i pieniądze na zakup nowego auta dla prezydenta Kalisza - i deklarowali, że wtedy poprą wszystkie inne budżetowe poprawki.

"Zgodnie z artykułem 233 Ustawy o Finansach Publicznych, inicjatywa w sprawie sporządzania projektu uchwały budżetowej przysługuje wyłącznie zarządowi jednostki samorządu terytorialnego - a więc prezydentowi. Rada gminy nie może wprowadzać własnych poprawek do zgłoszonego projektu zmian uchwały budżetowej" - stwierdziła poproszona o opinię miejska prawniczka - Monika Mazur.

Ta opinia nie została wzięta pod uwagę i prowadzący nadzwyczajne posiedzenie wiceprzewodniczący RMK Mirosław Gabrysiak, proponowanej poprawki w ogóle pod głosowanie nie poddał.

Jak się okazuje, temat śmieci podzielił kaliską lewicę. Jeszcze przed wtorkową sesją członkowie Rady Miejskiej SLD wydali oświadczenie, w którym zobowiązują radnych lewicy do głosowania przeciwko propozycji prezydenta Kinastowskiego. Tymczasem radna Kamila Majewska, już po głosowaniu, w którym poparła finansowe przesunięcia, mówiła, że głosowała zgodnie z decyzjami Zarządu Miejskiego SLD w Kaliszu. Ostatecznie, tak jak przewidywano, radna Majewska głosowała wespół z ekipą prezydenta Kinastowskiego i będącymi z nią w nieformalnej koalicji radnymi PiS.