1000 tomów, a każdy ma po około 200 stron. Rekordowo obszerne akta dotyczą około 800 osób. Do Sądu Okręgowego w Kaliszu wpłynęła duża sprawa skierowana przez Prokuraturę Regionalną w Gdańsku. Chodzi o oszustwa kredytowe Natalii Z., mieszkanki powiatu kaliskiego, która miała udzielać pożyczek. Ich przyznanie uzależnione było od dokonania wpłaty przygotowawczej, wynoszącej nawet kilka tysięcy złotych. Pokrzywdzeni, po wpłaceniu pieniędzy, nigdy nie doczekali się pożyczki.

"Sprawa stanowi jakby część sprawy, która miała być skierowana do sądu w Gdańsku. Z uwagi na wielość osób pokrzywdzonych oraz na miejsce zamieszkania oskarżonej sprawę podzielono na poszczególne sądy" - powiedziała radiuCENTRUM sędzia Edyta Janiszewska, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kaliszu.

na fot.: sędzia Edyta Janiszewska / rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kaliszu

Sędzia z Gdańska, do której pierwotnie trafiły materiały dowodowe, stwierdziła, że samo przesłuchiwanie świadków może potrwać nawet - uwaga 26 lat.

"Biorąc pod uwagę całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, wydaje mi się, że było to jednym z czynników, aby podzielić sprawy na mniejsze i w miarę rozsądnie podejść do ich rozpoznania" - dodaje sędzia Janiszewska.

Sprawą w Kaliszu zajął się sędzia Marek Urbaniak, który na razie zapoznaje się tysiącem tomów. W tej sprawie w całej Polsce poszkodowanych jest około 16 000 osób.