Nie nosisz maseczki w sklepie albo autobusie? Może Cię to drogo kosztować - stróże prawa zapowiadają zintensyfikowanie kontroli w miejscach publicznych, w których obowiązuje noszenie maseczek:

"Policjanci wspólnie z pracownikami sanepidu, będą kontrolować miejsca objęte obostrzeniami. Pod szczególnym nadzorem funkcjonariuszy są galerie handlowe, sklepy, środki komunikacji publicznej oraz wszystkie te miejsca, w których gromadzą się mieszkańcy, np. targowiska. W przypadku lekceważenia obowiązujących obostrzeń będą stosowane restrykcje w postaci mandatów karnych lub kierowania wniosków o ukaranie do sądu. Nie lekceważmy nadal obowiązujących obostrzeń. Zakładajmy maski wszędzie tam, gdzie jesteśmy narażeni na zbyt bliski kontakt z innymi osobami. Tylko od naszej odpowiedzialności zależy zdrowie i życie nasze i naszych bliskich" - apeluje za pośrednictwem radiaCENTRUM asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka prasowa kaliskiej policji.

Policja nie tylko kontroluje przestrzeganie obowiązujących obostrzeń, ale również sprawdza, czy poddane kwarantannie osoby przebywają pod wskazanym adresem.

Usta i nos trzeba obowiązkowo zasłaniać maseczką m.in.:
- na terenie nieruchomości wspólnych (np. na klatce schodowej),
- w autobusie, tramwaju i pociągu,
- w sklepie, galerii handlowej, banku, na targu i na poczcie,
- w zakładzie pracy, jeśli w pomieszczeniu przebywa więcej niż 1 osoba (chyba że pracodawca postanowi inaczej),
- w zakładzie pracy podczas bezpośredniej obsługi klienta/interesanta,
- w kinie i teatrze,
- u lekarza, w przychodni, w szpitalu, salonie masażu i tatuażu,
- w kościele i szkole, na uczelni
- w urzędzie i innych budynkach użyteczności publicznej (w sądzie, w instytucji kultury, banku, na poczcie itp.).