Tutaj przydałaby się pewnego rodzaju gospodarność i ręka prawdziwego gospodarza, ale także może co ważniejsze pewnego rodzaju empatia włodarza miasta wobec mieszkańców - przekonuje Marcin Małecki - kaliski radny KO w sprawie remontu ulicy Sulisławickiej.

"Ulica Sulisławicka to jest tak naprawdę niekończąca się opowieść w sprawie jej naprawy. Trzeba zaznaczyć, że nie jest to droga osiedlowa, bo zwłaszcza podczas remontu ul. Częstochowskiej była mocno użytkowana, ale dalej jest takim traktem komunikacyjnym łączącym centrum Kalisza z wyjazdem na Grabów nad Prosną, czyli na południe Wielkopolski. Ta ulica nieustannie rozsypuje się, nieustannie jest pobieżnie po moich interpelacjach może nie remontowana, ale naprawiana. W zeszłym roku był jakiś większy lepszy remont ulicy, ale to wszystko się zwyczajnie rozsypało. W tej chwili co tydzień zasypywane żwirem są dziury, przy których nie da się przejechać i tak naprawdę to trwa i trwa"- powiedział radiuCENTRUM Marcin Małecki. Jak się okazuje, planowane jest w tym roku przeprowadzenie remontu ulicy Sulisławickiej.

na fot.: Marcin Małecki / kaliski radny miejski / Koalicja Obywatelska

"Dostałem informację odnośnie do tej gospodarności, że ulica Sulisławicka będzie remontowana, ale to jest kuriozum, najpierw naprawiane będzie miejsce, które jest w zasadzie w najlepszym stanie technicznym i który nie wymaga naprawy. W Sulisławicach ma być ta droga poszerzona, co wiąże się też z holokaustem drzew 80-letnich. Delikatnie mówiąc, jest to kpina z kierowców, bo droga od strony Zagorzynka jest w katastrofalnym stanie. Trzeba po tej drodze krążyć, zwłaszcza wieczorem jest w tym miejscu potwornie niebezpiecznie. Wiec reasumując, decyzja jest taka, że remont będzie, ale na odcinku, który tego nie wymaga" - dodaje Małecki. Podkreślał również, że według przekazanych informacji z miasta dalsza część ulicy, której stan stwarza zagrożenie nie tylko dla samochodów, ale i pieszych, ma być remontowana w przyszłości pod warunkiem zabezpieczenia odpowiednich funduszy w budżecie miasta.