Gorące zeszłoroczne lato, ciepła jesień, brak opadów śniegu zimą sprawiły, że w tym roku czeka nas wielka susza. A to powód do niepokoju nie tylko dla ludzi, ale również dla narażonych na odwodnienie i przegrzanie, dziko żyjących zwierząt. W tym dla ptaków oraz owadów, zwłaszcza zapylających. Pszczela rodzina potrzebuje średnio jedną szklankę wody na dobę, a podczas suchej i wietrznej pogody – nawet 3 razy więcej. By zaspokoić swoje pragnienie, pszczoły spijają poranną rosę lub odwiedzają pobliskie kałuże. Brak opadów zmusza je do pokonywania dużych odległości. Z tak trudnymi warunkami zmagają się nie tylko pszczoły, ale również inne owady zapylające jak motyle, trzmiele czy murarki. Na szczęście istnieje kilka prostych sposobów, by im pomóc.

„Wystarczy, że w swoim ogródku, na balkonie lub na parapecie ustawimy płytki spodek z wodą. Na jego dnie musimy ułożyć kilka kamyków lub gałązek, ponieważ pszczoły nie potrafią pływać i mogłyby się utopić. Poidełko musimy ustawić w dobrze nasłonecznionym miejscu. Wyobraźmy sobie sytuację, ze zmęczona pszczoła siada, przy przygotowanym przez nas poidełku, i pobiera zimną wodę. Jej ciało szybko się wyziębi i nie będzie w stanie szybko poderwać się do lotu” - informuje za pośrednictwem radiaCENTRUM Aleksandra Nowacka z kaliskiej pasieki Nowaccy, autorka bloga Pszczela Matka.

na fot.: Aleksandra Nowacka / autorka bloga pszczelamatka.pl

Podobnie jest z przygotowaniem poideł dla ptaków. Należy również pamiętać, by nie były za głębokie. Ptaki, których pokarm często składa się z suchych nasion, potrzebują wody szczególnie mocno, większość małych ptaków musi pić dwa razy dziennie. A woda jest im potrzebna nie tylko do picia, ale też do utrzymania piór we właściwym stanie. Przygotowane przez ludzi poidła pozwolą skrzydlatym gościom naszych ogrodów, działek czy balkonów łatwiej przetrwać upały.