"Pracujemy w bardzo trudnych warunkach, dlatego, że musimy leczyć pacjentów w dodatkowym zabezpieczeniu" - powiedziała radiuCENTRUM Renata Zdobych, pielęgniarka oddziałowa szpitala w Wolicy. Po krótkim czasie przebywania w kombinezonie robi się duszno, gorąco, a do tego parują gogle i okulary. Po trzech godzinach pracy w takich warunkach, personel medyczny musi iść na przerwę i odpocząć. Pielęgniarki lecznicy w Wolicy proszą o wsparcie kadry.

"Jesteśmy przemęczone i przemęczeni wszyscy, ze względu na braki personalne. Jest nas po prostu za mało. Ta praca zdecydowanie się różni od tej, którą dotychczas wykonywałyśmy. Ta liczba personelu, która do tej pory pracowała jest niewystarczająca na tę pracę, którą w tej chwili wykonujemy. Dlatego mamy apel do koleżanek: Gdyby ktoś chciał dołączyć do naszego zespołu, to czekamy, bo po prostu jest nas za mało i pracujemy nadgodziny"

Obecnie w szpitalu jednoimiennym w Wolicy leczy się 78 pacjentów. W środę przyjęto dwie nowe osoby z Liskowa: to 81-letni mężczyzna i 85-letnia kobieta. 10 chorych czeka na ostateczne potwierdzenie ujemnych wyników testów na koronawirusa. Zgodnie z zasadami postępowania, pacjenci będą poddani kolejnym badaniom. Jeżeli te również dadzą wynik ujemny, wówczas będą uznani za ozdrowieńców. Dwie osoby z personelu szpitala mają koronawirusa. Od poniedziałku przebywają w izolacji w Poznaniu.