„Wystarczy, że trochę popada i przy minusowych temperaturach na dołku w Skarszewie i jego okolicy jedzie się jak po lodowisku. Czy ktoś dba o jej odśnieżanie?" - pytają słuchacze radiaCENTRUM za pośrednictwem Linii INTERWENCYJNEJ, tel.: 62 503 11 99 / redakcjarc.fm. W weekend w tym miejscu doszło do kilku niebezpiecznych zdarzeń, a w niedzielę do zderzenia się siedmiu pojazdów, z którego jeden wylądował w rowie. Trasa Kalisz - Turek to DW 470, więc podlega pod Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu, który nie ukrywa, że ze względu na koszty "nie prowadzi prac zapobiegawczych, a sprzęt na drogi wyjeżdża po wystapieniu niekorzystnych zjawisk meteorologicznych".

"W przypadku DW 470 na odcinek Kościelec - Turek - Kalisz przypisane są trzy pługopiaskarki. Z uwagi na koszty nie możemy działać profilaktycznie, a jedynie zwalczać, chociaż chyba lepszym określeniem jest łagodzić skutki zimy, co kierowcy powinni mieć na uwadze, zachowując rozwagę na drodze, biorąc pod uwage porę roku i mozliwe w tym czasie zjawiska atmosferyczne" - powiedział radiuCENTRUM Andrzej Staszewski, zastępca dyrektora WZDW w Poznaniu ds. Technicznych.

Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu ma we władaniu 2 800 kilometrów dróg. O ich utrzymanie w okresie zimowym dbają firmy wyłonione na okres czterech lat w drodze przetargu. W ich dyspozycji są 172 pługosolarki.

na fot.: zdarzenie ze Skarszewa