Do okazania gospodarczego sprzeciwu społecznego wobec rosyjskiej napaści na Ukrainę wzywają kaliscy działacze porozumienia Jarosława Gowina. Jak przekazuje Szymon Furman - przewodniczacy kaliskich struktur partii jest to nie tyle ważny gest, ile cios w gospodarkę totalitarnego państwa: "Ogłosiliśmy akcje związana z niekupowaniem, rzeczy czy ogólnie produktów różnego rodzaju pochodzących z Rosji i z Białorusi. Jako że pan Łukaszenka wspiera reżim rosyjski w walce z Ukrainą, również dołączył na tę czarną listę produktów, których nie powinniśmy kupować. Dlatego wystosowujemy bezpośrednio apel do mieszkańców Kalisza i kaliskich przedsiębiorców, ażeby zaprzestać kupowania produktów bezpośrednio z Rosji i bezpośrednio z Białorusi."

na fot.: od lewej Filip Herman i Szymon Furman / Porozumienie - Kalisz

Pochodzenie produktów można rozpoznać, patrząc na pierwsze 3 cyfry kodu kreskowego. Jeżeli są one z zakresu od 460 do 469, to towar ten pochodzi z Rosji, jeżeli kod zaczyna się od 481, wówczas produkt pochodzi z Białorusi. W wielu Kaliskich sklepach towary pochodzenia rosyjskiego i białoruskiego zdejmowane są z półek, a stacja benzynowa rosyjskiej firmy paliwowej świeci pustkami.