W pierwszym dniu długiego, sierpniowego weekendu (piątek) policja przeprowadza ogólnopolską akcję PRĘDKOŚĆ. Kierowcy z tzw. ciężką nogą muszą się liczyć z surowymi konsekwencjami - chodzi nie tylko o możliwe utracenie prawa jazdy, ale też punkty karne, a przede wszystkim dotkliwe mandaty. Ich maksymalna wysokość może wynieść nawet 2 500 złotych.

W polskich przepisach drogowych zaszły ostatnio zmiany na niespotykaną dotąd skalę. Za przekroczenie limitu prędkości o 31–40 km/h kierujący płaci 800 zł, o 41–50 km/h - 1000 zł, o 51–60 km/h - 1500 zł, o 61–70 km/h - 2000 zł, a o 71 km/h i więcej - 2500 zł.

Komenda Główna Policji informuje, że w 2021 roku to właśnie dobre warunki atmosferyczne i drogowe przyczyniły się do najwyższej liczby zdarzeń (w ubiegłym roku stanowiły one 65% wszystkich wypadków). Zginęło w nich aż 62% ofiar drogowych zdarzeń.

Tymczasem w ciągu siedmiu pierwszych miesięcy 2022 funkcjonariusze zatrzymali 19 tysięcy kierowców aż o 50 km/h przekraczających prędkość dozwoloną w terenie zabudowanym. To mniej niż wskazują dane za analogiczny okres minionego roku. Takich przypadków w pierwszym przeszło półroczu 2021 było aż 37,5 tysiąca.

Wzmożonych kontroli drogowych w połowie sierpnia należy się spodziewać nie tylko w kraju, ale też w Europie.