Uniki, niejasności i potwierdzenie nieudolności zarządczej w Miejskim Klubie Sportowym w Kaliszu - takie wstępne wnioski wyciągnęli radni Koalicji Obywatelskiej, którzy poprosili Błażeja Wojtyłę, szefa kaliskiego klubu sportowego z klubu PiS o dostęp do dokumentacji finansowej MKS-u. Jak powiedziała radiuCENTRUM Magdalena Sekura-Nowicka, radna KO - "Nie zakończyliśmy kontroli klubu. Podzieliliśmy ją na kilka etapów":

"Przez pierwsze tygodnie mieliśmy utrudniony dostęp do pełnej dokumentacji, a kontrolę zapowiadaliśmy panu prezesowi wcześniej kilkukrotnie. Z naszej perspektywy było to utrudnianie przeprowadzenia kontroli. To co zostało nam udostępnione, czyli jakieś dokumenty wewnętrzne, regulaminy organizacyjne, pracy, czy dokumentacja dotycząca chociażby działalności rady nadzorczej - te dokumenty zostały przez nas przeanalizowane i wyciągnęliśmy na ich podstawie wstępne wnioski".

na fot.: Magdalena Sekura-Nowicka / radna KO

Prezes MKS-u, Błażej Wojtyła poinformował listownie radnych KO, że pełna dokumentacja finansowo-księgowa znajduje się w prywatnej firmie i wgląd do niej jest możliwy tylko w przedsiębiorstwie i to po wcześniejszym uzgodnieniu.

Okazuje się też, że w latach 2022-2024 prezes Wojtyła nie wydał żadnych zarządzeń, bo jak poinformował radnych - "Nie było potrzeby". To zdaniem rajców KO oznacza, że w spółce wszystko załatwia się nieformalnie, bez śladu i procedur. Prezes Wojtyła przyznał się też w piśmie, że wstrzymywano wynagrodzenia zawodnikom z powodu niezadowalającej dyspozycji sportowej.

na fot.: Błażej Wojtyła / prezes zarządu Energa MKS Kalisz

Z kolei Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza zapytany przez radioCENTRUM o zarzuty radnych odpiera je i tłumaczy to "rozgrywką polityczną":

"Rzeczywiście jest jakiś problem w klubie, ponieważ, jak wiemy, siatkarki spadły najprawdopodobniej z rozgrywek ekstraklasy. My na pewno będziemy egzekwowali tę wiedzę. Będziemy chcieli wiedzieć, dlaczego doszło do tego spadku. Co poszło nie tak, czy to jest wina trenera, zawodniczek, czy wina prezesa. Będziemy to wyjaśniać. Klub jest zarządzany, ma prezesa i radę nadzorczą".

na fot.: Krystian Kinastowski / prezydent Kalisza

Prezydent Kalisza stanowczo zaprzeczył, że spółka ma problemy finansowe. W kwestii organizacji klubu, nie wykluczył, że podejmie decyzję o poniesieniu przez kogoś odpowiedzialności.

Krystian Kinastowski zapytany przez radioCENTRUM o to, kiedy możemy spodziewać się pierwszych efektów kontroli przez władze miasta, odpowiedział... "Spokojnie jak na wojnie.To nie jest taka sytuacja, która musi być rozwiązana dzisiaj".

Warto dodać, że w środę podczas sesji Rady Powiatu Kaliskiego prezesa MKS-u, Błażej Wojtyła dołączył do zarządu RPK.

Czy radny Wojtyła z PiS będzie teraz łączył "trudną" prezesurę w klubie z dodatkową działalnością dla powiatu? Dowiemy się już wkrótce.