Miały być w Kaliszu, w budynkach zlikwidowanego więzienia, ale Wojska Obrony Terytorialnej będą stacjonować w... Turku.

Właśnie starosta turecki przekazał obiekt na cele Ministerstwa Obrony Narodowej. A to oznacza, że rozmywa się wizja utworzenia batalionu tej formacji w Kaliszu.

Wygląda na to, że tak szumnie zapowiadany przez posłów PiS-u batalion Wojsk Obrony Terytorialnej będzie stacjonował w 3-krotnie mniejszym niż Kaliszu Turku. Dokładnie w budynku po dawnym Domu Dziecka powstanie batalion lekkiej piechoty. Właśnie odbyło się oficjalne podpisanie umowy darowizny obiektu pomiędzy starostą Tureckim Mariuszem Seńko, a pułkownikiem Markiem Benecem - przedstawicielem Ministerstwa Obrony Narodowej, Wojskowego Zarządu Infrastruktury w Poznaniu.

na fot. od lewej: Mariusz Seńko / starosta turecki, pułkownik Marek Benec / przedstawiciel Ministerstwa Obrony Narodowej, Wojskowego Zarządu Infrastruktury w Poznaniu.

Tymczasem jeszcze kilka tygodni temu poseł PiS-u Piotr Kaleta informował dziennikarzy, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że to w Kaliszu powstanie wojskowy batalion, w którym miałoby służyć ok. 300 żołnierzy. M.in. w tym celu kaliski poseł zorganizował w Kaliszu wyjazdowe posiedzenie sejmowej i senackiej Komisji Obrony Narodowej, a w grudniu nad Prosną gościł ówczesny Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz.

Formowanie batalionu lekkiej piechoty ma ruszyć w Turku w 2020 roku. I właśnie tam będą głównie kierowani ochotnicy z Kalisza chcący służyć w Wojskach Obrony Terytorialnej.