"Kaliska prokuratura potwierdza, że była dyrektorka jest oskarżona o zamontowanie w szkole podsłuchów. To jest jeden z sześciu postawionych jej zarzutów" – powiedział radiuCENTRUM prokurator Marcin Kubiak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. Sprawa dotyczy byłej dyrektorki Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 3 przy ul. Świętego Michała w Kaliszu.

Nieprawidłowości wyszły na jaw w momencie objęcia funkcji dyrektora przez nową osobę. Wcześniejsza dyrektor po 20 lat opuściła stanowisko, na skutek przegranego konkursu. Od początku pracy nowej dyrektorki w szkole zaczęły się liczne kontrole. Anonimy wpłynęły m.in. do sanepidu i Państwowej Inspekcji Pracy. Według Grzegorza Kulawinka wiceprezydenta Kalisza, który odpowiada za oświatę, kontrole miały zniechęcić nową dyrektorkę do pracy i skłonić ją do rezygnacji.

Nauczyciele i rodzice postanowili stanąć w obronie kobiety, przekazując do urzędu miasta informacje o nieprawidłowościach, ale tych, których miała dopuszczać się poprzednia, a nie obecna dyrektor. W efekcie w placówce przeprowadzono kontrolę. Wstępna weryfikacja zarzutów przez komisję z urzędu miasta ujawniła, że sprawa jest na tyle poważna, iż konieczne jest zawiadomienie prokuratury.

W efekcie prokuratorskiego śledztwa postawiono byłej dyrektorce sześć zarzutów. Dotyczą one m.in. nielegalnego podsłuchu, który był zamontowany w szkolnym monitoringu oraz szeregu oszustw finansowych na szkodę placówki. Podejrzana nie przyznała się do winy oraz odmówiła składania wyjaśnień. Akt oskarżenia w tej sprawie ma trafić do sądu w najbliższym czasie. Kobiecie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.