Krystian Kinastowski wygrał wybory prezydenckie w Kaliszu. Łącznie zdobył 56,19% głosów. Podczas konferencji prasowej powiedział, że jest bardzo zadowolony zarówno z tego wyniku, jak i z liczby radnych, których do Rady Miasta wprowadzi Koalicja Kaliska.

"Również ten wynik do Rady wygląda bardzo dobrze, jeżeli chodzi o liczbę głosów oddanych na nasze listy, to tych głosów zebraliśmy najwięcej, ponad 10 000, wprowadziliśmy siedmiu radnych, nową krew, patrząc na te listy, które stworzyliśmy to one rzeczywiście pracowały bardzo fajnie, każdy z kandydatów Koalicji Kaliskiej ma swój wkład w ten wielki sukces, który dzisiaj nie powiem, że świętujemy, ale omawiamy".

Prezydent więc zostaje ten sam, a co z wiceprezydentami?

"Ja uważam, że zwycięskiej drużyny się nie zmienia, także będziemy robić wszystko, żeby to w miarę wyglądało tak, jak wyglądało. Panowie do końca miesiąca tymi wiceprezydentami na pewno są i rzeczywiście zakładam, że dobrze byłoby, żeby pracowali dla miasta dalej. Mają wiedzę, kompetencje, doświadczenie, myślę, że wprowadzanie tu nowej osoby, niesprawdzonej do urzędu mogłoby pewne perturbacje spowodować, a nie ma przecież takiej potrzeby. Mieszkańcy dokładnie wiedzieli głosując na mnie za kim głosują, za jakim zarządem"
- powiedział Kinastowski.

Prezydent zapowiedział, że teraz skupi się na realizacji rozpoczętych inwestycji i swoich przedwyborczych zapowiedzi.