Zalew Murowaniec - jedno z miejsc, po które latem sięgają spragnieni kąpieli słonecznych, nie tylko mieszkańcy okolicznej gminy Koźminek (pow. kaliski). Wśród niekwestionowanych atrakcji, wynikających m.in. z położenia zalewu, są też pewne mankamenty. Jest plaża, ale brak strzeżonego kąpieliska. Z infrastrukturą rekreacyjną też nie jest najlepiej.

"Robimy tyle, ile możemy" - mówi radiuCENTRUM Iwona Michniewicz, wójt Koźminka:

"Nie jesteśmy właścicielami żadnego terenu w tamtym miejscu, więc nie możemy tam czynić jakichś dużych nakładów, czy znacznych inwestycji. Aczkolwiek staramy się inwestować tyle, ile możemy, czyli w taką infrastrukturę, która nie jest trwale związana z gruntem. W tym roku udało nam się poprawić wcześniej postawione daszki, miejsca wypoczynku, miejsca, gdzie można usiąść i coś zjeść..."

na fot.: Iwona Michniewicz / wójt Koźminka

Ale zdaniem użytkowników Murowańca troska o ten teren nie jest wystarczająca. Co na to wójt Michniewicz?

"Troszczymy się w ten sposób, że zbieramy stamtąd odpady, stawiamy kosze. Staramy się zapewnić miejsca rozrywki typu place zabaw, place do gier, miejsce kąpieliskowe. W Murowańcu jest również program Natura 2000 i mamy tutaj ciekawe okazy ptaków. Z kolei wędkarze dbają o zarybienie tego zbiornika. Jest to też ciekawe dla tych osób, które przyjeżdżają tutaj, aby w ciszy połowić ryby. Rzeczywiście wody tutaj w okolicy ogólnodostepnej jest bardzo mało" - dodaje Iwona Micjniewicz.

Czy zatem nie warto zdabać o zbiornik, który jest wyzwaniem nie tylko dla gminy? Murowaniec mógłby być przysłowiowym oczkiem w głowie dla różnych, zainteresowanych jego pożytecznym wykorzystaniem, stron.