Trzy nowe ogniska ptasiej grypy wśród indyków i kur w Południowej Wielkopolsce. Konieczne jest zutylizowanie ponad 300 000 sztuk drobiu.

Wirusa ptasiej grypy wykryto w trzech gospodarstwach we wsi Orla w powiecie krotoszyńskim. W jednym z gospodarstw zachorowały indyki, w pozostałych kury. Jak przekazała Ewa Bień-Krzyśków, lekarz weterynarii z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Krotoszynie, Rozpoczęto etap zwalczania choroby. Łącznie zutylizowanych zostanie 50 000 indyków i 270 000 kur.

Wojewoda wielkopolski wyznaczył już na drodze rozporządzenia obszar zapowietrzony w promieniu 3 kilometrów od ognisk choroby i obszar zagrożony, którego granice sięgają 10 kilometrów od miejsc stwierdzenia choroby. Warto pamiętać, że takie rozporządzenie nakłada na hodowców specjalne procedury pracy, a także zakazy szczególne, dotyczące, chociażby zakazu kupna i sprzedaży drobiu bez zgody powiatowego lekarza weterynarii.

Hodowcom zaleca się stosowanie odpowiednich środków bioasekuracji takich jak chociażby niekarmienie drobiu na zewnątrz budynków, w których zwierzęta są utrzymywane i stosowanie odzieży i obuwia ochronnego w gospodarstwie, co ma minimalizować ryzyko przeniesienia wirusa grypy ptaków.

Inspekcja sanitarna przypomina o konieczności zabezpieczenia paszy przed dostępem dzikich zwierząt a przede wszystkim dzikiego ptactwa, gdyż to głównie one przenoszą wirusa na znaczne odległości.

Zdaniem weterynarzy do rozprzestrzeniania wirusa przyczynia się niestety również człowiek, który może go przenieść na butach, odzieży, sprzęcie i samochodach.

Jak przekonują służby sanitarne, zatrzymanie wirusa jest bardzo trudne, dlatego drób trzeba wybijać nie tylko w chorych stadach, ale także w sąsiednich gospodarstwach.

Główny Inspektorat Weterynarii

uspokaja:

"Nie ma zagrożenia dla ludzi".

Jak dotychczas nie stwierdzono na świecie ani jednego przypadku zakażenia wirusem HPAI/H5N8 u człowieka i w chwili obecnej nie ma podstaw do wprowadzania ponadstandardowych środków prewencyjnych w odniesieniu do ludzi. Badania genetyczne wirusa H5N8 wykrytego w Polsce wskazują na typowy profil, charakterystyczny dla wirusów ptasich i brak głównych cech przystosowawczych do organizmu człowieka.

Biorąc jednak pod uwagę ewolucyjne pochodzenie wirusów H5N8 od H5N1 oraz generalnie dużą zmienność wirusów grypy, wskazana jest pewna ostrożność, szczególnie u osób zawodowo mających kontakt z drobiem i ptakami dzikimi. Zaleca się stosowanie rutynowych zasad higieny, takich jak mycie rąk ciepłą wodą z mydłem oraz unikanie bezpośredniego kontaktu z drobiem chorym, padłym ptactwem dzikim oraz przedmiotami, na których znajdują się ślady ptasich odchodów.

Wirus szybko ginie w produktach drobiarskich poddanych obróbce termicznej.