Fatalna sytuacja kadrowa ostrowskiego sanepidu. Trzy czwarte składu osobowego działu zajmującego się zachorowaniami na COVID jest na zwolnieniach lekarskich, z czego większośc z pozytywnym wynikiem testów na obecność wirusa. Sytuacji nie poprawia doraźna pomoc ze strony delegowanych do pomocy pracowników samorządowych.

Dyrektor ostrowskiego sanepidu Andrzej Biliński ocenia sytuację w podległej sobie placówkę, jako bardzo poważną.

„Jest bardzo niedobrze. Na 25 osób , które zajmowały się COVID-em 20 osób jest na L 4 – w tym wszystkie osoby z epidemiologii, są na zwolnieniach lekarskich”.

Sytuacji nie poprawia doraźna pomoc ze strony samorządów. 5 pracowników do pomocy przeznaczył powiat ostrowski, czterech bursa szkolna, a wkrótce dołączy do nich kilku dodatkowych przeszkolonych urzędników z Gminy Nowe Skalmierzyce. To wszystko jednak kropla w morzu potrzeb – podkreśla dyrektor Biliński, który nie pozostawia złudzeń odnośnie wydajności pracy jego placówki w tej sytuacji.

„Nie ma możliwości, aby przy tak dużej zachorowalności pracowników wszystko odbywało się zgodnie z planem. Są duże opóźnienia w wykonywanych pracach, są trudności w dodzwonieniu się, a sprawy które powinny być załatwiane w terminie kilku dni będą załatwiane w terminie kilkunastu dni”.

na fot.: Andrzej Biliński / dyrektor ostrowskiego Sanepidu

A wszystko to przy ogromnych wzrostach stwierdzonych przypadków koronawirusa nie tylko w całej Polsce, ale także w powiecie ostrowskim. O ile dotąd na terenie powiatu ostrowskiego odnotowywano około 100 nowych zachorowań dziennie, to w ostatnich dnia notuje się już niemal 200 nowych przypadków.