Ostrów Wielkopolski nie weźmie udziału w programie leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkanek województwa wielkopolskiego. Rada miejska odrzuciła wniosek o dofinansowanie wojewódzkiego programu.

Jeszcze kilka lat temu Ostrów Wielkopolski z powodzeniem prowadził własny, finansowany z budżetu, program in vitro. Skorzystało z niego 25 par, a dzięki takiej pomocy na świat przyszło siedmioro dzieci.

Jednak w tegorocznym budżecie nie znalazły się pieniądze na kontynuację programu.

Na ostatniej sesji radny Jakub Paduch zaproponował, że skoro miasto samo nie chce prowadzić programu in vitro, to mogłoby przynajmniej wesprzeć wojewódzki program leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego mieszkanek Wielkopolski.

Wniosek jednak nie uzyskał przychylności proprezydenckiej większości w radzie miejskiej, ale radny Paduch nie rezygnuje z dalszych starań o in vitro w Ostrowie:

"Na dziś niestety nie ma takiej woli, ale są zapewnienia, że do tematu możemy wrócić w 2022 roku. Będziemy więc składać dalsze wnioski, inicjatywy, żeby te zapewnienia stały się wreszcie faktem."

Nie wszystkie samorządy powiatu ostrowskiego poszły w ślady Ostrowa Wielkopolskiego. Gmina Przygodzice wsparła wojewódzki projekt in vitro kwotą 20 000 złotych.