Już niemal 2 000 000 złotych kosztowała ostrowski samorząd walka z koronawirusem. Składają się na to zarówno wydatki bezpośrednie na zakup środków zabezpieczenia medycznego, jak i pomoc dla lokalnych przedsiębiorców oraz zmniejszone wpływy do budżetu. Mimo to, nie spada tempo miejskich inwestycji.

Ostrowscy samorządowcy szacują dopiero dodatkowe koszty, które budżet miasta musiał ponieść z powodu pandemii, ale już teraz wiadomo, że będą one bardzo wysokie. To nie tylko bieżące wydatki na środki ochrony, ale też inne działania miasta - mówi Beata Klimek, prezydent Ostrowa.

„Trzeba pamiętać, że to nie są tylko pieniądze dedykowane wprost na walkę z koronawirusem, typu: zakup maseczek, zakup rękawiczek, płynów do dezynfekcji czy ozonatorów. To także Ostrowski Pakiet Pomocowy, który został dedykowany ostrowskim przedsiębiorcom. To także umniejszone wpływy do budżetu miasta”.

na fot.: Beata Klimek / prezydent Ostrowa

Tylko w ostatnich dwóch-trzech miesiącach wpływy podatkowe Ostrowa były o około 40 % mniejsze, niż w latach ubiegłych – szacuje prezydent miasta.

„Dziś można powiedzieć, że zaangażowaliśmy w walkę z koronawirusem około dwóch milionów złotych. Myślę tutaj również o sprzęcie, który zakupiliśmy dla ostrowskiego szpitala. To były respiratory i specjalistyczne łóżka na oddział internistyczny”.

Warto podkreślić, że mimo tych problemów, żadna z trwających dużych miejskich inwestycji nie została zawieszona, czy choćby znacząco opóźniona. I tak jeszcze w tym roku zostanie zakończona rewitalizacja deptaka, modernizacja amfiteatru miejskiego i największa inwestycja ostrowskiego samorządu, jaka jest budowa hali widowiskowo-sportowej Arena Ostrów.