Uczestnicy wczorajszej debaty w ostrowskiej synagodze odnieśli się do niedawnej decyzji prezydenta Andrzeja Dudy, który podpisał kontrowersyjną ustawę o powołaniu państwowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, mogącą faktycznie wyeliminować politycznych przeciwników z życia publicznego. Bronisław Komorowski, Adam Michnik i Tomasz Grodzki nie zostawili na tej decyzji suchej nitki, przekonując że to kolejny przełomowy moment w polskiej historii.

Były prezydent Bronisław Komorowski podkreślał, że przyjęta ustawa jest niekonstytucyjna i łamie zasady demokracji, więc prezydent Duda powinien ją zawetować: „Powinien z góry zapowiedzieć, że nie podpisze ustawy niezgodnej z Konstytucją i szkodliwej dla polskiej demokracji. Powinien ustawę zawetować. Byłem przekonany, że tak zrobi i dla pozoru wyślę w trybie prewencyjnym ustawę do tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego. Jednak pan prezydent poszedł o wiele dalej, wpisując się tym samym w koncepcję wyborczą Prawa i Sprawiedliwości”.

Jeszcze ostrzej decyzję prezydenta Dudy skomentował red. Adam Michnik: „To jest taki znak ostrzegawczy, jakim był w 1933 roku w Berlinie płonący Reichstag. Trzeba mieć poczucie, że ta ustawa funduje nam ustrój oparty na ponurej mieszaninie nazizmu i bolszewizmu. Jestem o tym jak najgorszego zdania. Jestem przekonany, że jeszcze wnuki Andrzeja Dudy będą się wstydzić tego, co ich dziadek wykonał w dniu wczorajszym”.

Z kolei marszałek Senatu Tomasz Grodzki tak obrazowo zarzucił twórcom ustawy porzucenie zasad demokracji „Ta ustawa cofa Polskę w głąb PRL-u, a niektórzy mówią nawet, że w kierunku Korei Północnej. Ona pokazuje, że PiS ma tyle wspólnego z demokracją, co krzesło z krzesłem elektrycznym”.

Po decyzji prezydenta Dudy, ustawa o powołaniu państwowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 wchodzi w życie natychmiast po jej ogłoszeniu.