Ptasia grypa znów dotarła już do powiatu ostrowskiego. Na razie potwierdzono jedno ognisko choroby zakaźnej w Masanowie, gmin Sieroszewice, ale wkrótce mogą pojawić się kolejne – alarmują służby weterynaryjne, które wzywają wszystkich hodowców w regionie do przestrzegania ścisłych zasad sanitarnych.

Potwierdzono już, że wirus zaatakował liczące 5 500 sztuk stado dorosłych kaczek w Masanowie. Los ptactwa jest już przesądzony, bo całe stado będzie musiało zostać zutylizowane.
Być może ten sam los spotka znacznie większe, bo liczące 24 000 sztuk stado indyków w miejscowości Namysłaki. Próbki od zwierząt z tego stada trafiły już do Instytutu Weterynarii w Puławach i wyniki są spodziewane w ciągu kilkunastu godzin. Jeśli potwierdzą chorobę, to i to stado zostanie zlikwidowane.

Już teraz jednak Dariusz Hyhs, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Ostrowie Wielkopolskim, wzywa wszystkich hodowców w regionie do zastosowania się do rygorystycznych zasad bioasekuracji.

fot. www.RC.fm

„Najpierw potrzebne będzie usunięcie tego stada. Potem wyznaczenie stref: zapowietrzonej – do trzech kilometrów od ogniska choroby i zagrożonych – do dziesięciu kilometrów od ognisk. Ponadto, przede wszystkim zakaz wypuszczania drobiu w tych okręgach, zakaz wystawiania wody do picia oraz paszy na zewnątrz, wystawienie mat dezynfekujących przed gospodarstwami i kurnikami. No i mycie, dezynfekcja rąk i zmiana odzieży”.

Na południu Wielkopolski walka z ptasią grypą trwa już od wielu tygodni. Pierwsze ogniska pojawiły się w powiecie kaliskim, gdzie do tej pory potwierdzono ponad 40 przypadków i zlikwidowano prawie milion ptaków.
Pięć ognisk ma też powiat ostrzeszowski.