Kuriozalna pomyłka radnego Radosława Torzyńskiego zadecydowała, że w Ostrowie Wielkopolskim nie będzie kilkunastokrotnej podwyżki nagród dla zawodników, trenerów i działaczy sportowych. O ile sama konieczność podwyższenia nagród nie budziła w radzie miejskiej żadnych kontrowersji, to już kwota podwyżki zaproponowanej przez prezydent Beatę Klimek poróżniła radnych.

Dotąd zawodnicy mogli otrzymać do 3000 zł, zespół do 10 000 zł, a działacz lub trener do 2 000 zł nagrody. Beata Klimek zaproponowała kilkunastokrotną podwyżkę, do 30 000 dla zawodnika i nawet 250 000 dla drużyny. Radnym opozycji nie spodobała się wysokość zaproponowanej podwyżki. Poza tym, łączna kwota zaproponowanych nagród po podwyżce przekraczałaby sumę przeznaczoną na ten cel w tegorocznym budżecie. Wnieśli więc poprawkę o znacznie skromniejszą podwyżkę i – o dziwo - ich wniosek przeszedł. A to dlatego, że radny Radosław Torzyński pomylił się w głosowaniu.

„Po prostu pomyliłem przyciski. Myślałem, że głosujemy już całą uchwałę, a to był wniosek radnego o zmniejszenie maksymalnej kwoty nagrody. Niestety, nasz statut nie przewiduje takiej możliwości, że się ktoś pomylił przy głosowaniu. Gdyby głosowanie było ręczne, to bym się zdążył zreflektować” - powiedział radiuCENTRUM radny Torzyński. Głosowania jednak powtórzyć nie można, więc w ten sposób uchwała przeszła w wersji zaproponowanej przez opozycję.

na fot.: radny Radosław Torzyński przyznaje, że pomylił przyciski podczas głosowania