Bardzo uroczyście i z pełnym, strażackim ceremoniałem pożegnał się ze służbą dotychczasowy komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim, starszy brygadier Jacek Wiśniewski. Miejsce odchodzącego na zasłużoną emeryturę komendanta zajął jego dotychczasowy zastępca, brygadier Roman Matecki.

Odchodzący na emeryturę komendant Jacek Wiśniewski podkreślał, że nie zrywa całkowicie więzi z mundurem strażackim.

„Jest takie powiedzenie, że komendantem się bywa, a strażakiem się jest cały czas, całe życie. Ja tego przestrzegałem. Teraz jestem już na emeryturze, ale będę kontynuował współpracę z komendą. Munduru nie porzucam, bo cały czas byłem i jestem w jednostce OSP" - powiedział radiuCENTRUM st. bryg. w st. sp. Jacek Wiśniewski.

Z czasu swojej pracy, komendant Wiśniewski żałuje tylko jednego.

„Ubolewam tylko nad jednym. 30 lat temu mieliśmy rodzime samochody marki star, jelcz, żuk, a teraz już ich nie ma, tylko marki zagraniczne. Ubolewam, że nie mamy polskiego przemysłu związanego z pożarnictwem” - dodaje Wiśniewski

Były już komendant powiatowej PSP w Ostrowie ma już plany na emeryturę.

„Przede wszystkim, w pierwszej kolejności muszę uregulować życie rodzinne. Przez te 30 lat, ciągle praca była na pierwszym miejscu, a rodzina była na drugim planie. Teraz muszę to wszystko nadrobić".
W spełnieniu tych planów komendantowi Wiśniewskiemu pomoże otrzymany od podkomendnych w prezencie specjalny rower elektryczny, ze strażacka apteczką i specjalną tablicą rejestracyjną z napisem „Wiśnia” i dobrze znanym numerem: 998.