To dzięki ich pomocy zaginiona 80-letnia ostrowianka odnalazła się cała i zdrowa. Sprawa starszej pani wywołała niespotykany wręcz odzew, bo w akcję zaangażowały się nie tylko wszystkie służby, ale też osoby prywatne oraz Stowarzyszenie "Szukamy i Ratujemy".

"Myśleliśmy, że temat tego stowarzyszenia będzie trudny do realizacji. Tymczasem odzew przeszedł nasze oczekiwania, a ostatnia akcja pokazała, że to ma sens" - powiedzieli Błażej Busza i Rafał Kaczmarew:

"Połączyliśmy ludzi ideą niesienia pomocy i to idzie w dobrym kierunku. Podczas akcji poszukiwania tej pani w pierwszych trzech godzinach dotarliśmy do 30 000 osób, potem ruszyła już lawina. Każdy, kto się przyłączał, miał pojęcie, kogo szukamy, znał wizerunek i okoliczności zaginięcia. Współpracowaliśmy cały czas z wydziałem kryminalnym, któremu przekazywaliśmy informacje od świadków, weryfikowaliśmy je. Mieliśmy swój wkład w tych poszukiwaniach, wcale nie amatorski i możemy powiedzieć, że przez to nie czujemy się wcale jak gorsi bracia, ale raczej jak równoprawni partnerzy zawodowych służb."

Wszyscy zaangażowani w poszukiwania byli gośćmi starosty ostrowskiego Pawła Rajskiego, od którego otrzymali specjalne podziękowania.