Siostry dominikanki z Broniszewic budują kaplicę. Dotychczasowa jest za mała, znajduje się na piętrze, nie mieszczą się tu chłopcy leżący na na wózkach. Do tej pory, dzięki darczyńcom, zebrano 65 % niezbędnej kwoty.

Dom Chłopaków w Broniszewicach znany jest w całej Polsce - siostry dominikanki, które go prowadzą, dzielą się życiem domu w przestrzeni wirtualnej. Dzięki temu, między innymi, udało im się zgromadzić środki na budowę nowego domu dla 57 chłopaków, jak nazywają swoich podopiecznych, nawet tych w słusznym wieku. Poruszyły serce anonimowego sponsora, który pobudował i wyposażył dom dla kilkunastu chłopców z autyzmem.

Zakonnice wyremontowały szkołę, warsztaty terapii zajęciowej, elewację pałacu, pobudowały kotłownię, urządziły zagrodę dla zwierząt. Brakuje kaplicy, która pomieścić może nawet 100 osób, bo tyle z siostrami i wolontariuszami liczy wspólnota w Broniszewicach. Aktualna jest niewielka i żeby wejść, trzeba pokonać schody. Idąc za ciosem, dominikanki z Broniszewic postanowiły wybudować nową kaplicę, z udogodnieniami dla chłopców poruszających się na wózkach i z miejscem dla chłopców leżących.

Budowa ruszyła w sierpniu tego roku, oczywiście z pieniędzy ze zbiórek - do tej pory, dzięki darczyńcom, udało się zgromadzić 323 431,59 zł czyli 65 procent kwoty niezbędnej na prace wewnętrzne. Brakuje 180 000 zł, o które siostry proszą.