3 listopada minęła 70 rocznica śmierci ks. prałata Kazimierza Niesiołowskiego, który przez 53 lata był proboszczem parafii Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Pleszewie. Wpisał się w historię Pleszewa jako duchowny ale też polityk, społecznik, budowniczy, publicysta.

Pojawił się w Pleszewie tuż po święceniach kapłańskich w roku 1896. Dostał 1000 marek pensji i mieszkanie. Co dwa tygodnie proboszczowskimi końmi miał jeździć do Brzezia odprawiać mszę św. Został w Pleszewie na 53 lata, z przerwą na lata okupacji, które spędził na wysiedleniu w Generalnym Gubernatorstwie. W czasach zaboru pruskiego działał w chórach w Towarzystwie Czytelni Ludowych, na parafialnej ziemi stworzył dla dzieci Ogród Jordanowski, jeden z pierwszych w Wielkopolsce, gdzie realizowano program wychowawczy.

W 1918 włączył się w przejmowanie władzy od Niemców, w 1928 roku na ziemi kościelnej tworzył ogródki działkowe, w 1934 z jego inicjatywy oddano Dom Parafialny z salą widowiskową i profesjonalną sceną. Ks. Kazimierz Niesiołowski tworzył towarzystwa trzeźwości, upamiętnił sylwetki pleszewian zasłużonych dla miasta. Odszedł 3 listopada 1949 roku. Spoczął na pleszewskim cmentarzu. Ma w Pleszewie ulicę swojego imienia, patronuje działkom, jego nazwisko umieszczono na obelisku zasłużonych w rynku.