Pleszewianie przechowują wiele zdjęć z pochodów pierwszomajowych. Są one świadectwem czasów, które minęły. Dziś pochodów nie ma. Pozostały wspomnienia i zdjęcia m.in. z kolekcji Zbigniewa Jana Haina i Stanisława Kałki. W czasach kiedy nie było lokalnych mediów, pochód pierwszomajowy był okazją do zaprezentowania się firm, szkół, instytucji. Przygotowywano się do tego kilka tygodni. Przed trybuną na rynku, gdzie stały też tłumy pleszewian, licealiści dawali pokaz gimnastyczny, uczniowie technikum mechanicznego jechali na 30 - osobowym rowerze, harcerze maszerowali i śpiewali, wystrojone i uczesane pleszewianki szły jak na czerwonym dywanie, grała orkiestra z technikum w Marszewie, niesiono szturmówki i transparenty, które czasem porzucano na ulicach. Jedni drugim machali.

Po południu było piwo, kiełbaski z bułeczką, zabawy ludowe, gdzie "grała orkiestra doborowa a bufet był obficie zaopatrzony". W czasach kiedy nie było wolnych sobót, 1 maja był to dzień zabawy i spotkań ze znajomymi. I tak to ludzie traktowali. Do czasu...

fot. Zbigniew Jan Hain i Stanisław Kałka