Mieszkańcy Przygodzic wyglądają swoich ulubieńców - pary bocianów mieszkającej na kominie nieczynnej kotłowni tamtejszego urzędu. Czekają też internauci, którzy dzięki zamontowanym na budynku kamerom śledzą życie Przygody i Dziedzica. Ptaki kiedy tylko się pojawią zaczną prace naprawcze gniazda.

"Dobrze to widać, jak się porówna zdjęcia z kamery sprzed przylotu ptaków i parę dni po przylocie. Teraz gniazdo wygląda trochę smutno, jak klepisko, ale tak wygląda każde gniazdo po sezonie zimowym, kiedy było narażone na deszcz i śnieg. Po przylocie bociany wyścielą je świeżą warstwą słomy, siana i wyściółki, żeby zrobić miękkie podłoże konieczne do złożenia i wysiadywania jaj" - powiedział radiuCentrum Paweł Dolata, pomysłodawca i koordynator projektu "Blisko bocianów" umożliwiającego podglądanie przygodzickiej pary.

Pojedyncze bociany są już w Polsce - w Wielkopolsce pierwszy widziany był dwa tygodnie temu w Sieroszewicach, ale większość ma spore opóźnienia. Wiadomo to dzięki nadajnikom montowanym przez naukowców ptakom. Według GPS sporo bocianów jeszcze jest w Afryce, a na przylot do nas potrzebują kilku tygodni.

na fot.: bociany z Przygodzica - za bociany.przygodzice.pl