Piotr M., skazany za podwójne zabójstwo, zostaje w więzieniu. Taką decyzję podjął Sąd Najwyższy we wtorek po południu, po rozpoznaniu kasacji Rzecznika Praw Obywatelskich. Tym samym utrzymał w mocy wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi, wydany w sprawie niepełnosprawnego intelektualnie mężczyzny, odsiadującego wyrok 25 lat pozbawienia wolności.

"4 lutego 2020 roku Sąd Najwyższy oddalił kasację Rzecznika Praw Obywatelskich" - poinformowała radioCENTRUM Martyna Łuczak z zespołu prasowego Sądu Najwyższego.

Zdaniem Adama Bodnara, w sprawie jest wiele niejasności. Duże wątpliwości budzą okoliczności przyznania się do winy skazanego, który jest niepełnosprawny umysłowo - a dokładniej same zeznania oskarżonego, który dwukrotnie zmieniał wersje wydarzeń. Jego ostateczna wersja była zgodna z materiałami znanymi tylko funkcjonariuszom policji.

Sąd Najwyższy uzasadniał swoją decyzję między innymi tym, że nie jest możliwe, aby oskarżony powtórzył jako wyuczony tekst okoliczności zdarzenia, które podsunęli mu policjanci.

To jednak nie koniec sprawy. Helsińska Fundacja Praw Człowieka wystąpiła o jej rozpatrzenie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Przypomnijmy, że do brutalnego zabójstwa 44-letniej kobiety i jej 78-letniej matki doszło w listopadzie 2010 roku w Tłokini Wielkiej koło Kalisza. Za tę zbrodnię niepełnosprawny intelektualnie Piotr M. został skazany na 25 lat więzienia. Podstawą do wydania takiego wyroku było przyznanie się do winy wówczas 22-latka.