10 lat od wybuchu

Mija właśnie 10 lat od uszkodzenia gazociągu w Jankowie Przygodzkim, którego następstwem był tragiczny w skutkach wybuch. "To było dla wszystkich, zarówno mieszkańców, jak i władz samorządowych niesamowite zaskoczenie" - wspomina w rozmowie z radiemCENTRUM Krzysztof Rasiak - wójt gminy Przygodzice.

"Przy spokojnym dniu od razu wybuch i apokalipsa na tamtym terenie. Niepewność ,co się dzieje, ilu mieszkańców zostało poszkodowanych. Wielkie płomienie, olbrzymi pożar. Jednostki ratownicze jak przyjechały, to nawet trudno było opanować pożar budynków, które już były w płomieniach, bo to była taka duża skala ognia, że ratownicy skupili się na ochronie i zabezpieczeniu obiektów, które jeszcze nie zostały przez ten ogień objęte".

na fot.: Krzysztof Rasiak / wójt gminy Przygodzice

Z ogniem przez kilkanaście godzin walczyło ponad 200 strażaków z 55 jednostek straży pożarnej. Na miejscu pracowały wszystkie zastępy państwowej straży pożarnej z Ostrowa, jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej, jak i zastępy z Kalisza, Kępna, Pleszewa, czy Krotoszyna.

"Głównie się skupialiśmy na określeniu, ilu mieszkańców może być w obiektach. Służby ratunkowe do tych obiektów objętych ogniem, oczywiście tam, gdzie było możliwe, wchodziły i ewakuowali mieszkańców. Niektórzy mieszkańcy sami się ewakuowali, już będąc poparzonymi, to były głównie mamy z dziećmi. Nasi mieszkańcy pomagali w tej akcji cały czas. Ostatecznie służby gazownicze określiły skalę pożaru i zakręciły zawory, które znajdowały się na głównym gazociągu No ale ten gaz musiał się wypalić" - dodaje Rasiak. Nieoceniona pomoc pogorzelcom płynęła od ich sąsiadów, za co do tej pory wdzięczny jest włodarz.

"Największą pracę, i za to jesteśmy bardzo wdzięczni, wykonali nasi mieszkańcy, bo przyjęli pod swój dach poszkodowanych mieszkańców, sąsiadów, rodziny i tak dalej. My jako samorząd od razu uruchomiliśmy miejsca zastępcze na terenie szkoły w Jankowie Przygodzkim, ale proszę sobie wyobrazić, żadne miejsce nie było wykorzystane, bo tak jak powiedziałem, rodziny, mieszkańcy stanęli na wysokości zadania i przyjęli pod swój dach poszkodowanych. Skala problemu była olbrzymia, ale udało się rozwiązać problemy mieszkaniowe i potem sukcesywnie te problemy dla poszczególnych rodzin były rozwiązywane" - podkreśla włodarz.

Jak powiedział w rozmowie z radiemCENTRUM Krzysztof Rasiak, "w miejscu zdarzenia, na razie nie ma tablicy upamiętniającej całe zdarzenie, ale to nie znaczy, że jej nigdy nie będzie"

"Co roku spotykamy się w miejscu tej tragedii, o powstaniu tablicy cały czas rozmawiamy z mieszkańcami, ale to, że jej nie ma postawionej, wcale nie znaczy, że chcemy o tym wydarzeniu zapomnieć. Staramy się pielęgnować pamięć o tym zdarzeniu, zarówno w kontekście przestrogi, jak i, a może nawet właśnie w szczególności, w kontekście ofiarności mieszkańców Jankowa Przygodzkiego i wszystkich służb, strażaków, policjantów i ratowników medycznych, którzy nieśli pomoc w miejscu zdarzenia".

Do wybuchu gazu w Jankowie Przygodzkim doszło 14 listopada 2013 roku. Zginęły wówczas dwie osoby - pracownicy budujący gazociąg, 12 osób zostało ciężko rannych, a zniszczeniu uległo kilkanaście domów. Prokuratorskie śledztwo w sprawie tego zdarzenia trwało ponad pięć lat. W grudniu 2021 roku w kaliskim sadzie okręgowym ruszył proces przeciwko inżynierowi budowy, któremu prokuratorzy zarzucili nieumyślne spowodowanie zagrożenia dla ludzi i mienia. Na początku tego roku proces wstrzymano do czasu uzyskania nowej ekspertyzy biegłych. Ta miała powstać do końca września, jednak okres ten wydłużono do końca roku.

autor: kosteckiatrc.fm

NEWS nr 2: 

N

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).