Kilkanaście ton darów przekazali mieszkańcy gminy Stawiszyn do gminy Kłodzko, która w znacznym stopniu ucierpiała w powodzi, która parę tygodni temu nawiedziła południowo-zachodnią Polskę. O potrzebie serca, która pchnęła mieszkańców Stawiszyna do przekazywania darów, mówił w poniedziałkowym programie SŁOWOwSŁOWO Grzegorz Kaczmarek, burmistrz gminy i miasta Stawiszyn.

"W odpowiedzi na telefony i liczne zgłoszenia tego, że w gminie punkty wspierania potrzebniejszych rzeczy powinny powstać, podjęliśmy szybką reakcję i takie punkty powstały w kilku miejscach. Głównie dary zbierali strażacy z OSP, a ludzie dobrej woli, z otwartymi sercami, przynosili najpotrzebniejsze rzeczy. Udało się zgromadzić niemal 15 ton tych wszystkich rzeczy, o które w apelu występowali mieszkańcy zalanych terenów. Ja osobiście pojechałem do Kłodzka, aby przekazać te dary".

na fot.: Grzegorz Kaczmarek / burmistrz gminy i miasta Stawiszyn

Dary przekazano 23 września, ale na tym pomoc gminy Stawiszyn nie ustała. W minioną niedzielę w czasie Eko-Pikniku mieszkańcy mogli przekazywać darowizny na rzecz usuwania skutków powodzi. Natomiast w bezpośredniej pomocy na terenach, które ucierpiały w powodzi, brali udział strażacy ochotnicy z terenu gmin z OSP Długa Wieś, Piątek Mały, Piątek Wielki, Pólko-Ostrówek, Stawiszyn, Zbiersk oraz Zbiersk Kolonia.