Piłkarze Centry Ostrów pokonali we wtorek 2:1 rezerwy Lecha Poznań, w szeregach których wystąpił do niedawna etatowy golkiper pierwszej drużyny, Jasmin Buric. Centra objęła prowadzenie 37 minucie po strzale Dawida Kuczyńskiego. Lech wyrównał minutę później. Zwycięskiego gola strzelił Tomasz Mierzyński, który przelobował Burica. Bośniacki bramkarz w końcówce chciał się zrehabilitować i próbował w ostatniej akcji meczu strzelić gola dla Lecha.

"Jak tu się nie uśmiechać, kiedy jest święto Niepodległości, a dodatkowo wygrany mecz. Wiadomo, że rezerwy Lecha są drużyną młodą, dobrze wyszkoloną, czasami wzmocnioną zawodnikami z szerokiej kadry poznańskiego klubu. Moi zawodnicy na pewno w meczach z tymi silnymi drużynami bardziej się sprężają. Gdybyśmy z takim zaangażowaniem grali w każdym meczu, mielibyśmy kilka punktów więcej. Widać było, że mój zespół bardzo chce wygrać, pomimo problemów zdrowotnych i kartkowych" - powiedział Radiu Centrum Marek Wojtasiak.

"To były ostatnie chwile meczu. Postanowiłem trochę zaryzykować i pobiegłem pod bramkę gospodarzy. Nie mieliśmy nic do stracenia, a chcieliśmy wyrównać. Niestety, nie udało się. Wydaje mi się, że Centra wygrała zasłużenie. My też mieliśmy swoją okazję, której nie wykorzystaliśmy. Później zostaliśmy za to skarceni i przegraliśmy" - powiedział Radiu Centrum Jasmin Burić.

Tymczasem w Tarnowie Podgórnym Ostrovia 1909 Ostrów zremisowała 2:2 z tamtejszą Tarnovią. Wszystkie bramki padły po rzutach karnych. Ostrovia do remisu doprowadziła, grając w przewadze w ostatniej minucie doliczonego czasu. Skutecznym egzekutorem obu jedenastek dla Ostrovii był Błażej Cyfert.