Od poniedziałku zaostrzyły się znacznie przepisy drogowe. Wyższe mandaty za przekroczenie prędkości, bardziej restrykcyjne kary za jazdę na podwójnym gazie, ale też przypadki obowiązkowego montażu w samochodach blokad alkoholowych. To tylko niektóre zmiany, które czekają kierowców od poniedziałku. 18 maja weszły w życie nowe przepisy kodeksu drogowego. Po kieszeni dostaną kierowcy jeżdżący za szybko. Za przekroczenie prędkości już o 10 km/h w terenie zabudowanym zapłacą 114 złotych. Do tej pory było to 50 zł. Tymczasem jeżeli pojadą o 50 km/h za dużo to mandat wyniesie ponad 1500 złotych. Dodatkowo kierowca straci prawo jazdy na trzy miesiące. Podobna kara grozi za przewożenie zbyt dużej liczby pasażerów.

^{na fot: poseł Józef Racki / PSL}

Jak powiedział Radiu Centrum wiceszef sejmowej komisji infrastruktury, poseł Józef Racki zmieniły się też przepisy w zakresie parkowania na miejscach dla niepełnosprawnych:

"Z jednej strony nowe przepisy wyraźnie określają ile miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych musi być w danym mieście, na danym terenie, ale też nakładają obowiązek wymiany starych kart uprawniających do parkowania na tzw. kopertach do końca czerwca 2015 roku. Osoba, które będzie posługiwać się nieważną kartą parkingową, czy nie mając do tego uprawnień może zostać ukarana mandatem do 300 złotych. Wreszcie wyraźnie wzrosną kary dla kierowców, którzy dla wygody parkują na miejscach dla niepełnosprawnych. To będzie kosztowało 800, a w pewnych przypadkach nawet 1000 złotych".

Od poniedziałku jazda samochodem bez uprawnień, po ich odebraniu przez sąd będzie przestępstwem. Tymczasem wobec pijanych kierowców sądy oprócz kary więzienia będą mogły orzekać też obowiązek zapłaty od 5 000 do 10 000 złotych nawiązki na rzecz pokrzywdzonego w wypadku.

Nowością w przepisach będzie też obowiązkowe montowanie w samochodach blokad alkoholowych. Będą musieli to zrobić kierowcy skazani już za jazdę po alkoholu, gdy będą się starali o przywrócenie prawa jazdy.
"Takie urządzenie można zamontować w każdym samochodzie" - powiedział Radiu Centrum dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego Stanisław Piotrowski: "Firmy montują je odpłatnie. Jest to urządzenie niezależne od pojazdu, podłączone do przewodów przy stacyjce. Jeżeli w powietrzu w pojeździe jest stężenie alkoholu, to kierowca nie uruchomi silnika. To urządzenie musi być atestowane".