Wojciech Szawarski i Zoran Sretenović - koszykarskie legendy, a obecnie trenerzy odpowiednio Towarzystwa Sportowego Ostrovia i BM Slam Stali znów na parkiecie. Wszystko za sprawą imprezy "StalOvia Cup", która odbyła się w sobotę w hali Szkoły Podstawowej nr 11 w Ostrowie. Byli świetni koszykarze w rozmowie z Radiem Centrum przyznali, że po zakończeniu sportowych karier, nie grają w ogóle w koszykówkę, stąd też sobotni mecz był sentymentalnym powrotem. "Moje hobby to futsal, czyli halowa piłka nożna. Gram w nią dla przyjemności. Koszykówki po zakończeniu kariery nie uprawiam nawet amatorsko. Nie pamiętam, kiedy ostatnio grałem w koszykówkę, ale pewnie z dziesięć lat temu" - powiedział Radiu Centrum Zoran Sretenović.
"Praktycznie w ogóle nie trenuję. Jedyna okazja, kiedy mam piłkę w rękach to na treningach z dziewczynami, kiedy one się rozciągają, ja oddam jakiś rzut. Szczerze mówiąc, buty koszykarskie miałem pierwszy raz od mojego ostatniego meczu. Bałem się trochę, jak to będzie wyglądało, ale na szczęście był to mecz przyjaźni w luźnej atmosferze i chyba nie było najgorzej" - powiedział Radiu Centrum Wojciech Szawarski.

na fot. Wojciech Szawarski / były koszykarz, trener Towarzystwa Sportowego Ostrowia

Zarówno trenerzy koszykarek jak i koszykarzy podkreślali, że warto częściej organizować podobne pokazowe mecze, które są świetną rozrywką dla kibiców, ale i samych sportowców. Następna okazja może po zakończeniu sezonu obu ekip.