Dużo szumu i żadnych konkretów - żalą się ostrowscy radni opozycji. A chodzi o kupno i remont hali sportowej przy Kusocińskiego. W marcu prezydent Klimek złożyła ofertę prywatnemu właścicielowi i do dziś nie ma odpowiedzi. "A to nie wróży dobrze, bo nawet nie wiemy czy toczą się jakieś negocjacje" - powiedział radiuCENTRUM radny Jakub Paduch:"Nie znamy nawet oferty, jaką miasto przedstawiło klubowi, który jest właścicielem hali. Stąd przypuszczenie, że mogą toczyć się jakieś rozmowy, o których nie jesteśmy informowani, mimo, że chodzi o publiczne pieniądze. A dodatkowo hala gimnazjalna przy Wrocławskiej, w której dziś rozgrywane są mecze, jest dopuszczona warunkowo do tego celu, bo jest zbyt mała i nieprzygotowana do takiej liczby osób". Miasto na pytania o halę nie odpowiada, a wiceprezydent Jakub Szczurek twierdzi, że decyzja należy do właściciela hali:"W wyniku przeprowadzonych analiz finansowych, ekonomicznych, technicznych , prawnych zostały podjęte decyzje przez władze naszego miasta, aby nabyć obiekty sportowe przy Kusocińskiego. Natomiast wszelkie procesy inwestycyjne byłyby realizowane przez urząd miejski na podstawie obowiązujących przepisów".

na fot.: Jakub Paduch / ostrowski radny

Miasto w wieloletniej prognozie finansowej zapisało na najbliższe dwa lata 18 000 000 złotych na wykup hali i jej remont. Na razie nie wiadomo czy te pieniądze wystarczą i czy w ogóle zostaną na ten cel wydane.

na fot.: Jakub Szczurek / wiceprezydent Ostrowa oraz Beata Klimek / prezydent Ostrowa