Blisko dwa tysiące nowych sadzonek drzew zostało nasadzone w czwartek przy Regionalnym Zakładzie Zagospodarowania Odpadów w Ostrowie Wielkopolskim. W ten sposób spółka chce zminimalizować dokuczliwy problem smrodu wydobywającego się ze składowiska mieszczącego się w obrębie miasta.

Mimo, że okoliczni mieszkańcy wielokrotnie skarżyli się na dokuczliwy smród z wysypiska, wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Elżbieta Grochowska próbowała bagatelizować problem.

„Mieszkam bardzo blisko składowiska odpadów, ale dzieli mnie od niego mały lasek, który chyba decyduje, że nie czuję zapachów z tego składowiska. Przez całe lato nie czuję i tego nie było”

Jednak nawet prezes Andrzej Strykowski nie kryje, że problem nasilił się od roku 2016, od kiedy do Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów trafiają śmieci z niemal 20 okolicznych gminy.

„Nie jest żadną tajemnicą, że od tego czasu przyjeżdża tutaj trzy razy tyle odpadów. Przedtem przyjmowaliśmy ok. 36 000 ton odpadów na kwaterę co roku, a teraz trafia tam niemal 100 000 ton. Poza tym, nie jesteśmy jedynym miejscem, gdzie powstają odory. Są tutaj inne, uciążliwe instalacje, są tematy wylewania na pole za składowiskiem gnojowicy i innych substancji”.

Wiceprezydent Mikołaj Kostka powiedział z kolei radiuCENTRUM, że to nie pierwsza akcja nasadzania drzew w Ostrowie.

„Kilka dni temu miasto Ostrów Wielkopolski zostało uhonorowane przez Klub Gaja za działalność na rzecz ochrony klimatu poprzez nowe nasadzenia. Tylko w 2018 roku takich nowych nasadzeń było ponad 3 000”.

Podobne akcje mają być w Ostrowie Wielkopolskim regularnie powtarzane.

na fot.: Prezes RZZO Andrzej Strykowski podlewa zasadzone przed chwilą drzewko