Pijany 34-latek ukradł 2 samochody, jednym z nich wylądował w rowie. W miniony czerwcowy weekend policjanci z kępińskiej komendy otrzymali zgłoszenie o 34-letnim mieszkańcu powiatu kępińskiego, który ukradł osobowego Opla, znajdującego się powiecie łódzkim. Mężczyzna uciekał nim przez powiat ostrzeszowski. Tam spowodował kolizję, po czym uciekł na teren powiatu kępińskiego, gdzie porzucił rozbite auto.

"W Rzetni ukradł Volskwagena, którym kontynuował ucieczkę. Ostatecznie wylądował nim w przydrożnym rowie na DK 11 w miejscowości Przybyszów. Porzucił ten pojazd i dalej uciekał pieszo w stronę lasu. Na miejsce skierowano kępińskich policjantów. Dzięki ludziom, którym pokazywaliśmy wizerunek poszukiwanego wskazali oni kierunek ucieczki mężczyzny. Ostatecznie 34-latka w pościgu pieszym udało się zatrzymać" - powiedział radiuCENTRUM sierż. Rafał Stramowski, oficer prasowy kępińskiej policji.

na fot.: sierż. Rafał Stramowski / KPP w Kępnie

W chwili zatrzymania mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

34-latek usłyszy zarzuty kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu, spowodowanie zdarzeń drogowych pod wpływem alkoholu oraz kradzieży 2-ch pojazdów.