Wynik po pierwszej połowie dawał nadzieję, ale drugie pół godziny odebrało złudzenia na wejście do najlepszej czwórki ORLEN Superligi tego sezonu. W poniedziałkowy wieczór, 15 kwietnia piłkarze Energa MKS-u Kalisz zmierzyli się na wyjeździe z zespołem Górnika Zabrze. Gospodarze od początku kontrolowali spotkanie, chociaż w pierwszych 30 minutach kaliszanie próbowali nie tylko gonić rywala, ale także odpowiadać trafieniami do bramki przeciwnika, który na przerwę schodził z przewagą 13:11.

„Było ciężko, bo każde spotkanie z Kaliszem to zawsze walka. Ten zespół nie odpuszcza, by grać słabiej. Bardzo dobrze grają w obronie, bije się i gra do końca” - powiedział radiuCENTRUM rozgrywający Górnika Zabrze Taras Minotskyi.

W pierwszych minutach drugiej połowy gospodarze pokazali, że łatwo zwycięstwa nie oddadzą. W ciągu kilku minut zdobyli sześciobramkowe prowadzenie przy zerowych trafieniach kaliszan i na tablicy był wynik 17:11. Energa MKS Kalisz dopiero w 38 minucie pokonała obronę i doskonale spisującego się w bramce Górnika Piotra Wyszomirskiego i dopisała 12. trafienie na swoje konto, ale było już za późno by odrobić straty, które momentami wynosiły nawet 11 bramek. Na domiar złego z boiska z czerwoną kartką zszedł Łukasz Kucharzyk.

„W szatni sobie powiedzieliśmy jak mamy wyjść na te drugą połowę, że musimy walczyć, bo to dla nas bardzo ważny mecz, ale od początku Górnik nadał tempo. My nie trafialiśmy, oni mieli szybkie kontry, my popełnialiśmy błędy i wynik wygląda, jak wygląda” - skomentował spotkanie dla radiaCENTRUM lewoskrzydłowy Energa MKS-u Kalisz Dawid Molski.

Dodatkowo część zawodników z Kalisza w drugiej połowie zachowywała się, jakby myślami była już na wakacjach lub w czasie rozmów o transferach do innych drużyn. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 35:25. Przed tygodniem w Kaliszu także zwyciężył Górnik Zabrze, co oznacza, że to zespół ze Śląska melduje się półfinale ORLEN Superligi. Przed Energa MKS-em Kalisz walka o miejsca od 5 do 6, w której trzeci raz w tym sezonie zmierzą się z zespołem z Ostrowa Wielkopolskiego. Wielkopolskie Derby szczypiorniaka w niedzielę, 21 kwietnia w Kaliszu.